Wpis 2020-11-25, 15:35


25 listopada 2020, 15:48

Wróciłem z roboty. Jestem wcześniej w domu niż zwykle. O 13 skończyłem pracę. Za kilkanaście minut pójdę po Chrześnicę , i odbiorę ją ze szkoły.
Jestem 27 letnim mężczyzną i od 5 lat pracuję w Anglii. Mam pracę , jakieś pieniądze , stabilizację i rodzinę. Na pierwszy rzut oka wszystko jest w porządku. W Anglii naprawdę dostałem prawdziwą szkołę życia. Spotkały mnie tutaj i dobre i zle chwile. Pracuje od pon do pt. W każdej pracy człowiek czuje się jak na uwięzi, jak w więzieniu. Ja tez tak się czuje. Mam to Co chciałem. Niektóre osoby są irytujące, praca z osobami z własnego kraju tutaj nie jest najlatwiejsza. Co ja mogę zrobić ? W sumie omijać pewne osoby , nie przejmować się co mówią, zdystansować się. Jestem spokojny , lubię byc troche z boku. Przychodze do pracy po pieniadze. Mam w sumie duzo urlopu , pare razy moge przyjechac do kraju , odwiedzić Mamę i rodzinę. Mam wolne weekendy. Nie mam co się przejmować. 2 grudnia koniec lockdownu i wrócę na siłownię. Mam wszystko co bym chciał mieć, i jestem jeszcze bardzo młody...

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz